Moda na chusty – fanaberia, czy świadomy wybór rodziców?

Noszenie w chustach w ostatnim czasie staje się co raz popularniejsze. I choć często
określa się je „modą na chusty”, powiedziałabym, że jest raczej dobrze przemyślanym
wyborem świadomych rodziców, którzy chcą odpowiadać na biologiczne potrzeby dziecka.

Jako gatunek ludzki, rodzimy się w pewnym sensie za wcześnie, nasze
noworodki potrzebują donoszenia – potrzebują dojrzewać i adaptować się do świata na
ciele rodzica. Wiele świeżo upieczonych mam i ojców doświadcza dziecięcego
niezadowolenia i niechęci do leżenia w łóżeczku czy wózku. Nic dziwnego! Maluch przez 9
miesięcy był kołysany, słyszał wyraźnie bijące serce mamy, nie odczuwał łaknienia. Było
mu ciepło, ciasno i bezpiecznie. Po przyjściu na świat dzieciątko jest jak mały kosmita 😉 –
zupełnie nie rozumie świata, który go otacza, nie rozumie działających nim mechanizmów,
odczuwa głód, chłód i grawitację, a wszystko to razem może sprawiać, że dziecko po
prostu płacze, rozpaczliwie wołając o bliskość. I tutaj na ratunek rodzicom przychodzi
chusta.

Chusta, czyli około 4-metrowy kawał tkanego materiału, to wdzięczne narzędzie budujące więź, w której każda strona ma szansę zaspokoić swoje potrzeby. Noszenie sprawia, że dziecko czuje się bezpiecznie i może się swobodnie rozwijać, bo oprócz tego, że chusta wspiera rozwój kręgosłupa, czyli naturalne kształtowanie się jego krzywizn, bujanie którego doświadcza noszone dziecko, sprawia że jego mózg jest doskonale pobudzany do pracy, wspaniale rozwija się motoryka i równowaga. Emocje dziecka kojone są przez bliskość, dzięki czemu poznawanie świata jest procesem łagodniejszym. To również korzyść dla rodzica – ojciec może choć w jakimś stopniu poczuć to, co odczuwała matka przez 9 miesięcy ciąży. Z kolei mama poprzez noszenie może obniżyć ryzyko wystąpienia u siebie depresji poporodowej, czy wspomóc laktację (bliskość = oksytocyna!). Ponadto, noszenie w chuście pomaga w zachowaniu prawidłowej postawy ciała, co w przypadku noszenia na rękach jest nierealne. Noszenie daje wolność! Wysoki tramwaj, brak windy i ostatnie piętro kamienicy a może późne spotkanie ze znajomymi? Wakacje w górach? Wypad nad morze? Dla noszących w chuście to żaden problem.

Tekst Eulalia Średzińska, Doradca Noszenia ClauWi, fot. Natalia Kulas

https://www.facebook.com/eulaliadoradca/

W Dziecioladzie organizujemy stałe spotkania z doradcami chustowymi w piątki o 11.30. Więcej informacji na temat spotkań można przeczytać w naszych aktualnościach. Na spotkaniach doradcy przekazują informację teoretyczną, jak i praktyczną.

Zapraszamy na spotkanie. Do zobaczenia.